Dość duży i rozległy teren osłonięty grubą warstwą lodu. Mieszkańcy chyba jeszcze nigdy nie widzieli jeziora w czasie stapiania ani podczas gdy nie było zamarznięte, tak więc bez obawy wszyscy korzystają z okazji i wybierają się na nie na łyżwy. Czasami wykorzystuje się je jeszcze jako normalną ścieżkę, aby móc przejść z jednej storny na drugą. Dlatego czasami zdarzają się wypadki, w których osoby jeżdżące na łyżwach wpadają na pieszych. Zazwyczaj kończy się to zwykłym przeproszeniem, posłanie sobie uśmiechów i życzeniem wesołych świąt, ale jeżeli wpadnie się na złą osobę, nic nie uświadomiony elf po prostu wróci do domu z obitą twarzą. Powietrze w tym miejscu jest o wiele bardziej mroźniejsze i odczuwalne niż w innych częściach miasta, jednakże przez radosne krzyki dzieci i ruchowi wcale się tego nie odczuwa. No, chyba że ktoś przyszedł się tutaj poopalać.